Już wiadomo Who`s who cz.1

Komisja Historyczna badająca „uwikłanie” naukowców i studentów Uniwersytetu Śląskiego we współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa, z niewiadomych powodów nie zdecydowała się na ujawnienie nazwisk szpicli. W swoim tzw. Raporcie z pierwszego etapu pracy, lituje się nad konfidentami, nie publikując ich nazwisk, ale jedynie ich esbeckie pseudonimy.

Pora nadrobić to „niedopatrzenie”. Poniżej cześć pierwsza wykazu, czyli nazwiska TW z niektórych wydziałów UŚ.
Wydział Mat-Fiz-Chem:

TW „Stefan” – prof. Ryszard Mańka;
„Janka” – Irena Wistuba;

Nie wiem, dlaczego nie znaleźli się wśród nich:
prof. dr hab. Józef Śliwiok TW „Romanowski”;
dr Witold Kowalski – TW „Jan”;

Wydział Nauk o Materiałach i Informatyki (WT):
TW „Sokrates” – prof. Henryk Morawiec;

Wydział Nauk o Ziemi:
TW „Roman” – dr Jerzy Nita;

Raport komisji o agenturze na UŚl.

Komisja Historyczna badająca na Uniwersytecie Śląskim, kto z pracowników uczelni współpracował ze Służbą Bezpieczeństwa, sporządziła swój pierwszy raport. Wynika z niego, że niemal na każdym wydziale uczelni SB miała swoich agentów. Na niektórych – nawet kilkunastu.

Według stanu na 31 grudnia 1978 r. wszystkie wydziały operacyjne katowickiej SB wykorzystywały ogółem 2621 TW. Wśród nich 110 było naukowcami oraz wykładowcami szkół wyższych i średnich, zaś 187 studentami i uczniami.
Komisja Historyczna została powołana przez Senat uczelni w kwietniu 2007 roku. Są pierwsze efekty jej działalności.

Prowadząc badania w archiwach Instytutu Pamięci Narodowej przedstawicielom komisji udało się odnaleźć teczki tajnych współpracowników bezpieki, które nie zostały zniszczone do 1990 r. Część z nich ocalała tylko dzięki temu, że zostały zmikrofilmowane.

Z raportu Komisji wynika, że najwięcej tajnych współpracowników SB miała na wydziale filologicznym . Raport Komisji podaje pseudonimy i krótkie charakterystyki kilkunastu z nich. Z dokumentów wynika, że agentami bezpieki na tym wydziale byli następujący pracownicy naukowi i studenci tegoż wydziału: „Arski”, „Rafał”, „Władysław”, „Irek”, „Jaś”, „Adam”, „Lester”, „Lucjan”, „Pablo”, „Wojtek”, „Zbyszek” i „Sandra”.

Aktywnym współpracownikiem SB od 1979 roku był „Pablo”. Donosił przez dziewięć lat. To osoba z romanistyki, o czym świadczy fakt, że dostawał zadania na temat ośrodków naukowych na Zachodzie Europy. „Specjalizował” się w tych we Francji oraz śledzeniu pracowników naukowych francuskich i polskich (czyli swoich kolegów), przebywających na stypendium we Francji. „Pablo” złożył kilkadziesiąt donosów i był systematycznie wynagradzany przez SB. „Arski” jest anglistą. Donosił m.in. na lektorów języka angielskiego zatrudnionych w Instytucie Anglistyki i osoby z UŚ wyjeżdżające na stypendia. Podczas pobytu w USA był przez FBI podejrzewany o współpracę z wywiadem PRL, i ledwo uniknął deportacji.

Z kolei TW „Rafał”, był studentem polonistyki, kiedy pracował dla SB w latach 1975-1978. Charakteryzowano go jako aktywnego współpracownika, a jego donosy były cenne dla bezpieki. Donosił m.in. na Ireneusza Opackiego.

Na Wydziale Matematyki, Fizyki i Chemii Komisja doliczyła się, jak na razie, dwóch TW o pseudonimach „Stefan” i „Janka”. Ten pierwszy agent został zwerbowany w 1983 roku. Do 1990 r. donosił o pracownikach Instytutu Fizyki. „Janka” podjęła współpracę z SB w tym samym czasie, podpisała zobowiązanie o zachowaniu w tajemnicy rozmowy z esbekiem. „Sokrates” był najprawdopodobniej jedynym agentem na dawnym Wydziale Techniki UŚ. Ten naukowiec donosił o kolegach i sprawach wydziału. Współpracę z SB rozpoczął w 1978 r. i po roku została przerwana.

Duże „nasycenie” szpicli było na Wydziale Nauk Społecznych. Komisja dotarła do teczek personalnych siedmiu agentów o pseudonimach: „Polański” (zbieżność pseudonimu TW z nazwiskami dwóch pracowników wydziału filologicznego miała przy okazji zdyskredytować te osoby), „Szpornas”, „Jeremi”, „Piotr”, „Wiktor”, „Ksawery” i „Stanisławski”. Do najbardziej cennych agentów należeli „Polański”, „Piotr” i „Wiktor”.

Bezpieka nie mogła pominąć w swoich działaniach operacyjnych Wydziału Prawa i Administracji. SB nie tylko inwigilowała naukowców tego wydziału, ale niektórym pomagała w karierze. Tak było w przypadku TW „Andrzej”, który z SB współpracował ponad 20 lat! – do 1990 r. W archiwum zachował się m.in. pismo z 1 maja 1971 r. naczelnik Wydziału III katowickiej SB wnioskował do I zastępcy komendanta wojewódzkiego MO ds. SB pułkownika Stanisława Opitka o „udzielenie pomocy ob. A.N., studentowi IV roku Wydziału Prawa Uniwersytetu Śląskiego, przy ubieganiu się o przyjęcie na staż asystencki”. Prośba oczywiście została rozpatrzona pozytywnie. „Andrzej”, którego kariera rozwinęła się do tego stopnia, że został profesorem prawa, donosił również na Waleriana Pańkę.
To dzięki donosom „Andrzeja” na temat życia prywatnego jednego z wykładowców, tego ostatniego SB zwerbowała jako TW „Wisz”.

TW „Rzecznik” współpracował krótko – przez pół roku od grudnia 1981. Jednak jego donosy pozwoliły SB na wszczęcie kilku spraw, głównie przeciwko zdelegalizowanej wówczas „Solidarności”.

Na razie nie udało się Komisji dotrzeć do dokumentów, które byłyby dowodem na zwerbowanie przez SB swoich informatorów na Wydziałach Biologii i Ochrony Środowiska i Pedagogiczno-Artystycznym w Cieszynie. Na wydziale pedagogiki i psychologii natrafiono na ślad TW „Jadwiga” i „Rwa”, którzy nie byli jednak aktywni i raczej udawali współpracę.
Jaki będzie los pracowników naukowych UŚ, którzy w przeszłości współpracowali z SB? – Część osób, co do których zachowały się dowody na ich agenturalna przeszłość, zrezygnowała z piastowanych stanowisk, część odeszła. Jednak Jego Magnificencja Rektor wobec byłych TW nie ma absolutnie żadnych sankcji, bo takie jest prawo – stwierdza prof. Krystyna Heska-Kwaśniewicz.

Tomasz Szymborski

ps. Komisja zamieszcza w swoim raporcie jedynie pseudonimy. Większość z nich została już „odkryta” na tym blogu. Dziwi mnie, że Komisja nie ujęła w swym sprawozdaniu wszystkich TW działających na uczelni.

Wojciech Kalaga TW „Lester”

Kalaga Wojciech Henryk czyli TW Lester nr ewidencyjny 31311
http://www.us.edu.pl/uniwersytet/ks-tel-adr/ks-tel_wynik.php?lang=pl&id_prac=774

W 1972 roku Wojciech Kalaga ukończył studia na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie i został asystentem. W 1975 r. przeniósł się na Uniwersytet Śląski, i niemal od razu zaczęła sie nim interesować bezpieka.

Jako kandydatem na Tajnego Współpracownika Wojciechem Kalagą zainteresował się st. sierżant sztabowy Ryszard Świerczyna z sekcji Wydziału III Służby Bezpieczeństwa w Katowicach.
5 lutego 1976 roku Świerczyna złożył wniosek o zezwolenie na pozyskanie Wojciecha Kalagi jako Tajnego Współpracownika.

W kwestionariuszu wymieniono m.in. jego zainteresowania „literatura, sport, wędkarstwo – jest członkiem Polskiego Związku Wędkarskiego”. SB skrzętnie zanotowała, że w Anglii przebywał w 1973 i 74 roku.

„W czasie prowadzenia rozmowy Kalaga zachowywał sie spokojnie i swobodnie. Na stawiane pytania dot. obywatela brytyjskiego Adriana Turnera, pobytu zagranicą, pracy zawodowej udzielał chętnie odpowiedzi, wykazując się inteligencją, obiektywnością i zaufaniem do Służby Bezpieczeństwa” – raportował przełożonym Świerczyna.

Starszy sierżant Świerczyna tak uzasadniał cel pozyskania mgr Kalagi jako Tajnego Współpracownika:
„Wykorzystany będzie do rozpoznania międzynarodowej wymiany osobowej, a przede wszystkim obyw. brytyjskiego Turner Adriana, który po zawarciu związku małżeńskiego z obywatelka polską zamieszkał w Zabrzu na pobycie stałym; lektorów obyw. USA przebywających służbowo w Instytucie Języków Obcych w Sosnowcu, osób poznanych przez kandydata w czasie pobytu w Wielkiej Brytanii. Ponadto do rozpoznania interesujących nas zjawisk i osób.
[…]Kandydat zna Turnera z okresu studiów, był osobą zapraszającą, utrzymują wzajemne kontakty towarzyskie. W IJO utrzymuje kontakty służbowe z lektorami obywatelami USA. Dwukrotnie przebywał w Wielkiej Brytanii i planuje w przyszłości dalsze wyjazdy zagranicę. W związku z czym może realizować nasze zadania zagranicą. […]Kandydata zamierzam pozyskać na zasadzie dobrowolności.”
Rozmowa werbunkowa odbyła się w marcu 1976 roku w biurze paszportów w Sosnowcu, w pokoju, który zajmował funkcjonariusz SB.

3 marca 1976 roku Świerczyna meldował:
„Pozyskano Wojciecha Kalagę do współpracy w charakterze TW. W rozmowie z kandydatem uzyskano pisemną relację o poznanych przez niego osobach w Wielkiej Brytanii oraz o obyw. brytyjskim Turner Adrianie […] Potwierdzam, że wymieniony ma możliwości i predyspozycje uzyskiwania i przekazywania informacji naszej służbie o obyw. brytyjskim Turner Adrianie, o lektorach z USA oraz wyjeżdżających obywatelach PRL. […] Kalaga własnoręcznie napisał zobowiązanie do współpracy z SB i obrał sobie pseudonim „Lester”. Zobowiązał się też przekazywać informacje SB pisemnie. Spotkania z SB w Lokalu Kontaktowym >>Kabina