Były rektor Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach oraz doktor honoris causa tej uczelni prof. dr hab. Tadeusz Wilczok http://dokument.sum.edu.pl/biogramy.asp?idb=9727 przez 24 lata był Tajnym Współpracownikiem SB o pseudonimie „Andrzej” (nr ewid. 39221).
T. Wilczok rozpoczął studia na Wydziale Chemicznym Politechniki Wrocławskiej. Po dwóch latach ze względu na likwidację tego typu studiów we Wrocławiu, przeniósł się do Katowic i ukończył ten kierunek na Wyższej Szkole Pedagogicznej (poprzedniczce Uniwersytetu Śląskiego).
Do werbunku Tadeusza Wilczoka jako agenta SB doszło 7 grudnia 1959 r.
Wilczok został zwerbowany przez oficera kontrwywiadu kapitana Jana Kaczmarczyka do rozpoznania sprawy agenturalnego sprawdzenia krypt. „Fimila”. Figurantem w tej sprawie, czyli osobą rozpracowywaną na która donosił m.in. Wilczok, był Jan Boronowski, ówczesny szef Amatorskiego Klubu Filmowego „Śląsk” w Katowicach. Boronowskiego SB podejrzewała o działalność szpiegowską.
„Mimo tego że zawerbowany był wykorzystywany w tej sprawie jako kontakt służbowy i odnosił się do tego zupełnie poważnie, okazując się być szczerym, to jednak zachodziła zupełnego związania go ze SB, z uwagi na charakter sprawy i powierzenie mu poważnych zadań w tej sprawie. Dotychczasowy kontakt z werbowanym pozwolił nam na rozpoznanie prawie całego środowiska figuranta. Na podstawie jego informacji założono sprawę operacyjną w stosunku do 11 aktywnych kontaktów figuranta z ogólnej liczby 60 ujawnionych na podstawie komunikatu „P5” i innych materiałów operacyjnych” – tak potrzebę oficjalnego werbunku Wilczoka już jako Tajnego Współpracownika uzasadniał kapitan Jan Kaczmarzyk – starszy oficer operacyjny Grupy III Wydziału II SB w Katowicach.
W archiwum IPN w Katowicach zachowało się na mikrofilmie zobowiązanie do współpracy z SB. Własnoręcznie napisane przez Wilczoka, który przyjął pseudonim „Andrzej”, nosi datę 6.11.1959 r.
W grudniu 1963 roku zapada postanowienie przekazanie TW „Andrzej” do grupy VI Wydziału II celem kontynuowania dalszej współpracy. Powód? „TW nie ma obecnie możliwości pracy po zagadnieniu wywiadu NRF”.
Tadeusz Wilczok robi karierę. Wyjeżdża na stypendia i kongresy, pisze artykuły naukowe publikowane w czasopismach krajowych i zagranicznych. Szczegóły wyjazdów i kontaktów naukowych można przeczytać m.in. tutaj: http://dokument.sum.edu.pl/monogram.asp?idm=2772
Naukowiec wciąż jest związany z SB. W czasie rocznego pobytu Wilczoka na stypendium w USA w lipcu 1965 roku Wilczok współpracuje wtedy z wywiadem PRL. Był „wykorzystywany po zagadnieniu stypendystów”. Innymi słowy – składał doniesienia na temat kolegów, z którymi przebywał i kontaktował się w USA.
Zachowała się też charakterystyka TW Andrzej z 1966 roku – Wilczok był wtedy docentem chemii organicznej zatrudnionym w Instytucie Onkologii w Gliwicach.
„W lipcu 1965 roku wrócił z rocznego stypendium w USA. Przekazał SB charakterystyki polskich stypendystów będących w USA w tym samym czasie (m.in. Wojnarowskiego z Warszawy i Hierowskiego z Poznania)”.
Jak wynika z informacji TW Andrzej „Obaj zachowywali się niewłaściwie prosząc o pomoc materialną rożne instytucje opowiadając o sobie jako o biednych naukowcach. Jednocześnie negatywnie wyrażali się o PRL i panującym ustroju. Ponadto przekazał informacje o stypendystach którzy odmówili powrotu do kraj u – jak np. Gross i Borowska”.
TW Andrzej opracowywał dla potrzeb Grupy VI Wydziału II SB w Katowicach ob. Boronowską, która pozostawała w ich operacyjnym zainteresowaniu. Na początku listopada 1965 roku „Andrzej” poznał się z Karwackim, figurantem sprawy „Matador”, prowadzonej przez Grupę I Wydziału II.
„Przekazywał na jego temat informacje uzyskiwane w czasie bezpośredniej z nim rozmowy. W szczególności, jeżeli chodzi o jego pobyt zagranicą. W czasie spotkań z nami TW sam pyta o nowe zadania dla niego twierdząc przy tym, że osoba która nas interesuje, a on znajdzie jakiś naturalny pretekst do nawiązania z nią znajomości, to taką znajomość może bez większej trudności nawiązać”.
I dalej: „TW Andrzej obawia się dekonspiracji. Spotkania odbywają się w jego gabinecie w Instytucie Onkologii, co gwarantuje całkowitą konspirację ze względu na wielkość instytutu. Będzie wykorzystywany do sprawy >>Matador>Międzynarodową Szkołę i Sympozjum
A co ma ŚUM do UŚ?
Bardzo dużo w przypadku tegoż bohatera artykułu – Wilczok kończył WSP w Katowicach, której następcą jest Uniwersytet Śląski.
Witam, czy ktoś cokolwiek może pamiętać i wie o śmierci mojego brata Mariusza Sikory studenta 17 lutego 1979 r. po Imprezie Półmetkowej na Wydziale Medycznym Śl.AM. IPN szuka dokumentów , ale na razie bez skutku.